Polski Terminator mówi nie wilkom Putina
Twardziel nad twardzielami. Chronił najważniejsze osoby w kraju oraz Jana Pawła II. Doskonale walczy i strzela. Sprzeciwia się przejazdowi „Nocnych Wilków” przez Polskę.
Major Marek Roguski były policjant, żołnierz i funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu. Osobisty ochroniarz najważniejszych polityków, w tym prezydenta Lecha Wałęsy. Szef ochrony jednego z odcinków najdłuższej wizyty Jana Pawła II w Polsce. Doskonale wyszkolony bodyguard napisał na swoim Facebooku:
„Nie rozumiem tego politycznego bełkotu. Są jakieś sankcje, A UE robi pod siebie ze strachu przed paroma łobuzami, których boją się zwykli Rosjanie u siebie. W 1920 kozaków do Berlina jednak nie puściliśmy. A teraz co to ma być? Przecież nie wpuszcza się łobuzów na mecz...”
Major twierdzi, że jeżeli polskie władze dopuszczą do przejazdu gangu motocyklowego z Rosji ośmieszą się na całej linii.
Eskapada „Nocnych Wilków” wisi na włosku. Ich przejazd budzi kontrowersje nie tylko w Polsce, ale i Czechach. Niewykluczone, że ich wyjazd w ogóle nie będzie miał sensu bo władze Berlina stanowczo zapowiedziały, że „wilki” mogą wybić sobie z głowy manifestacyjny przejazd kolumną przez miasto. W takim przypadku czar, wrażenie, ryk motorów i siła pryskają.
„Nocne Wilki” są uznane za organizację przestępczą w kilku krajach, między innymi w USA i Finlandii. Brali czynny udział w aneksji i pacyfikowaniu Krymu, zabezpieczali tam drogi i ważne strategicznie miejsca. Członkowie gangu walczą w Donbasie. Tworzą w Rosji Antymajdan, który ma za zadanie gaszenie w zarodku wszelkich protestów społecznych w Rosji. Działają pod opieką Kremla i na zlecenie Kremla. Czczą Stalina, z dumą obnoszą się z zabronionymi u nas symbolami komunistycznymi.
Zbigniew Heliński, foto: Facebook