Działa, pyta, krytykuje. Jest straszony?
Jakub Płatkowski z Aleksandrowa Łódzkiego to wyjątkowy 15-latek. Udziela się w życiu publicznym, wyraża opinie na temat lokalnej władzy. Ta chce zamknąć mu usta?
Pisanie o jego działalności zajęłoby zbyt wiele czasu, a co ważniejsze byłoby tylko częścią większej całości. Sami możecie zapoznać się z aktywnością chłopaka odwiedzając jego profil na Facebooku: https://www.facebook.com/jakub.platkowski?fref=photo.
Aktywnie śledzi doniesienia lokalnych mediów, interesuje się gospodarką, polityką. Przede wszystkim jednak – jak twierdzi – zależy mu na tym, aby w jego rodzinnym mieście działo się jak najlepiej. Rozdaje ulotki na ulicy, propaguje kreatywność i przedsiębiorczość. Sam nazywa siebie „społecznikiem”.
Działał między innymi w sprawie dopalaczy. Wysłał listy z propozycjami dla dyrektorów szkół. Apelował o szeroko zakrojone działania profilaktyczne, które będą miały na celu uświadomienie młodym ludziom, czym są dopalacze i co grozi, jeśli sięgną po tego typu środki. Zbierał również podpisy pod petycją obywatelską w sprawie utworzenia bezpośredniego połączenia autobusowego pomiędzy Aleksandrowem Łódzkim i Konstantynowem Łódzkim.
Często nie zgadza się z decyzjami władz miasta. I potrafi głośno je krytykować. Nie podoba się to oczywiście krytykowanym. Postanowili zamknąć mu usta? Rodzice Jakuba otrzymali właśnie urzędowe ostrzeżenie:
Z zainteresowaniem będziemy śledzili dalsze losy młodego społecznika. Jesteśmy przekonani, że nie przestraszy się i dalej będzie pełnił swoją misję. Niezależnie od tego, jaka opcja polityczna włada i będzie władać miastem.
Jarosław Kyzum, foto: Facebook