W Polsce to bandyci stanowią prawo?!
Szok! Terroryzowani świadkowie przepraszają publicznie bandytów. Premier obiecuje pomoc. Nie odpowiada jednak, co konkretnie zrobiła.
Adam Ulbrych jest ekologiem. Rok temu zawiadamiał prokuraturę i policję o nielegalnej wycince na ogromną skalę starych dębów. Nieznani sprawcy spalili mu dom w Komorznie. Dochodzenie zostało umorzone. Sprawców nie wykryto. Mężczyzna był również zastraszany. Dostawał wiadomości z pogróżkami. W tej sprawie policjanci wykazali się nieco bardziej. Zatrzymali podejrzanego, ale mieszkańcy są pewni, że to płotka. Główni sprawcy nadal pozostają bezkarni. I nadal terroryzują ludzi.
Spółka „Promex” z Rożnowa była cztery razy podpalana. Z dymem poszedł majątek wart ponad milion złotych. Firma jest na skraju bankructwa. Świadkowie w tej sprawie zostali sterroryzowani do tego stopnia, że… publicznie przeprosili bandytów i zapewnili ich, że nie będą zeznawać. Ludzie boją się o życie swoich dzieci. Są przerażeni. Policja chroni właścicieli spółki.
26 sierpnia premier Ewa Kopacz odwiedziła Opolszczyznę. Dziennikarze zapytali ją o podpalenia.
- Potraktuję sprawę w charakterze priorytetu – obiecała Ewa Kopacz. – Osobiście spotkam się z komendantem głównym policji aby przekazać tę informację, ale również warto byłoby przyjrzeć się przepisom, które dotyczą pozwolenia na wycinkę, czy ktoś ma w tej sprawie interes i o tym będę rozmawiała z ministrem środowiska.
- Część opolskich parlamentarzystów zapewniała, że poinformowała panią premier o sprawie – nie dawał za wygraną dziennikarz Nowej Trybuny Opolskiej. - Przypomnę, że od dwóch lat dochodzi do masowych wycinek drzew i do terroryzowania świadków. Podpalane są domy, majątki firm. Pani będzie przejeżdżać przez Wołczyn w drodze do Namysłowa, czy nie było pomysłu, aby spotkać się z tymi świadkami, którzy publicznie przeprosili bandytów i obiecali, że nie będą więcej zeznawać przeciwko nim.
- Co pan opowiada, rzeczywiście jest taki temat? – zdziwiła się premier.
- Tak, jeśli pani pozwoli wręczę pani egzemplarz naszej gazety, gdzie jest detaliczny opis naszego dziennikarskiego śledztwa – kontynuował dziennikarz.
- Jedno mogę panu zagwarantować, potraktuję to priorytetowo i zajmę się tym zaraz po powrocie do Warszawy – obiecała pani premier. – Nie można pozbawiać ludzi godności. Walczą o swoje i oni mają rację nie ci, którzy dzisiaj są zwykłymi bandytami. Zajmę się tym osobiście. Jeśli będzie trzeba przyjadę tutaj razem z panem komendantem głównym.
Od tej rozmowy minęły prawie dwa miesiące. Ludzie nadal są przerażeni a bandyci pozostają na wolności. Chociaż miesiąc temu premier faktycznie zorganizowała spotkanie zastępcy komendanta głównego policji, opolskiego komendanta policji, wojewody oraz ministrów. Czyżby bandyci byli silniejsi od prawa?
Dotychczasowych działań na pewno nie można nazwać sukcesem. Trudno się tym chwalić. Najprawdopodobniej właśnie dlatego urzędnicy z Kancelarii Premiera nabrali wody w usta. Nie są skorzy do wyjaśnień.
- „Już trzykrotnie próbowaliśmy dopytać w Kancelarii Premiera, czy zdaniem pani premier działania służb w tej sprawie były prawidłowe? Jakie są konkretne ustalenia tego spotkania, jakie będą kolejne działania w tej sprawie? Odpowiedzi nie mamy do dzisiaj" – czytamy na stronie Nowej Trybuny Opolskiej.
Sprawie będziemy przyglądali się wyjątkowo wnikliwie. Poinformujemy o kolejnych działaniach lub ich braku. Sprawdzimy też inny przypadek, tajemniczą śmierć mężczyzny spod Krakowa, który złożył zawiadomienie na kłusowników. W tej sprawie prokuratura nie zleciła nawet wykonania sekcji zwłok!
Zbigniew Nowakowski, fot. nto.pl Dom ekologa spłonął doszczętnie. Jest odbudowywany. Właściciel mieszka w baraku. Sprawa podpalenia została umorzona.
Reklama:
Cywilne Biuro Śledcze - www.cbś.com.pl – Nagłośnienie nieprawidłowości, śledztwa dziennikarskie, poszukiwanie osób zaginionych, pomoc w uzyskaniu kontaktów z dzieckiem, pomoc kiedy padłeś ofiarą przestępstwa. Zapoznajcie się z ofertą. Takiego połączenia jeszcze nie było! Najlepsi do Waszej dyspozycji.