Po ataku siekierą Niemcy chcą… uczyć islamu
Po ataku siekierą islamisty w pociągu lokalne władze w Niemczech apelują o więcej lekcji islamu w szkołach.
Gerard Landsberg szef Stowarzyszenia Samorządów Lokalnych zabiega, aby lekcje takie odbywały się w szkołach w całym kraju. Jego zdaniem państwo zyska w ten sposób większą kontrolę nad wychowaniem młodzieży muzułmańskiej.
Pomysł popierają duchowni Kościoła Ewangelickiego. Ich zdaniem lekcje takie uchronią młodych muzułmanów oraz ich niemieckich kolegów przed radykalizmem.
Wykłady mają być prowadzone przez przedstawicieli muzułmańskich stowarzyszeń religijnych. Nauka islamu już teraz prowadzona jest w sześciu z 16 landów.
W przypadku kolejnych ataków policjanci będą bali się strzelać?
17-letni szaleniec z okrzykiem Allah Akbar zaatakował ludzi siekierą w pociągu. Cztery osoby poważnie ranił. Machając siekierą ruszył również na policjantów. Świadkowie twierdzą, że był jak w amoku. Został zastrzelony. Czy jednak następnym razem policjanci nie będą obawiali się użyć broni? Znaleźli się krytycy ich działań, wśród których jest Rene Kunast. Zastanawiają się oni, czy nie wystarczyło użyć gazu. Zdanie społeczne jest podzielone. Rene znalazła wielu zwolenników. W obronie policjantów staje na szczęście prokuratura. (Wil)