Wakacje z talibami na karku? O tak!
Adrenalina i mocne wrażenia to towar, który coraz lepiej się sprzedaje. Popularne stają się wycieczki do krajów, w których ataki terrorystyczne są niemal pewne i wliczone w cenę.
Brytyjska agencja turystyczna Hinterland Travel nie ma najmniejszego problemu ze sprzedażą wypraw do Iraku i Afganistanu. Wyjeżdżają zwykle grupy 8-10 osobowe. Kilkanaście dni temu jedna z wycieczek musiała zakończyć się przed czasem, ponieważ turyści zostali zaatakowani przez talibów. Biuro podzieliło się tą informacją na swoim profilu na Faceboku:
- „Wróciliśmy z centralnego Afganistaniu. Byliśmy zmuszeni przerwać wyprawę ze względu na morderczy i niesprowokowany atak talibów. Dzięki odwadze naszych klientów, szybkiej reakcji afgańskiej armii odnieśliśmy jedynie drobne urazy. Niestety wynajęty pojazd i rzeczy osobiste zostały zniszczone” – czytamy na stronie.
To nie jedyne biuro, które organizuje ekstremalnie niebezpieczne wyprawy, w tym piesze po Afganistanie. Popularnymi kierunkami są również Czeczenia, Sierra Leone, Kosowo, Liberia.
Zbigniew Nowakowski, fot. Hinterland Travel/Facebook