aktualizowane 22:36, 28 Mar 2024

Wiesz o czymś ciekawym? Napisz do nas e-mail: info@superfakty.pl

Nie żyje Robert Leszczyński. W pierwszej chwili informacja potraktowana została przez wielu jako niesmaczny żart primaaprillisowy. Niestety jest prawdziwa.

Był dziennikarzem, krytykiem muzycznym, a ostatnio działaczem społeczno-politycznym związanym z Ruchem Palikota. Początkowo podawano, że zmarł na skutek nierozpoznanej cukrzycy. Po kilku dniach okazało się, że prokuratura bada, czy do jego śmierci nie przyczynił się ktoś trzeci podając mu substancję, która go zabiła.

Robert leszczyński odszedł nagle i niespodziewanie w wieku 48 lat. Tak, jak chciał umarł, kiedy nie był jeszcze stary. Osierocił 11-letnią córkę Vesnę. A jeszcze tak niedawno, na swoim profilu na Facebooku chwalił się zdjęciem, które zostało zrobione w dniu jego urodzin. Myśląc o tym, że odszedł dobitnie uświadamiamy sobie, że nikt z nas nie zna dnia ani godziny.

Urodził się 10 lutego 1967 roku. Pracował jako dziennikarz muzyczny w „Gazecie Wyborczej”. W 2006 został redaktorem naczelnym miesięcznika „Laif”. Od maja 2007 do lutego 2010 kierował działem Kultura i Styl tygodnika „Wprost”.  Był również jurorem w czterech edycjach programu „Idol” oraz pełnił funkcję rzecznika Przystanku Woodstock.

Po jego śmierci swoje spotkania wyborcze na kolejne dni odwołał Janusz Palikot.