Kraków walczy ze smogiem i… wycina drzewa
W Krakowie wycina się ogromne ilości drzew. Jednocześnie z uporem maniaka powtarza, że walczy ze smogiem.
Jak wynika z danych krakowskiego magistratu w ubiegłym roku w mieście wyciętych zostało 16 tys. drzew. Rekordowa liczba wniosków o takie działania nadal wpływa. Urzędnicy bronią się, jak mogą, ale ich tłumaczenia brzmią, jak farsa, albo co najwyżej pobożne życzenia. Nic nie przykryje faktu, że takie masowe wycinki są po prostu bezdenną głupotą w każdym mieście, a w szczególności z tym, które walczy ze skażonym powietrzem.
- "Urzędnicy podkreślają, że w zamian za wycinki nakazują nowe nasadzenia. Co z tego, skoro te drzewa są sadzone na obrzeżach miasta, a w centrum terenów zielonych jest coraz mniej" - denerwuje się na łamach Dziennika Polskiego Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody. "W dodatku - dodaje - w zamian za usuwane duże drzewa sadzi się małe, a to nie zrekompensuje przecież straty, bo miną całe dziesięciolecia, zanim młode rośliny osiągną wielkość tych wyciętych".
Jak informuje Dziennik tak naprawdę zresztą nie wiadomo, ile drzew zostało wyciętych i jest bardziej niż pewne, że oficjalne statystyki są zaniżone ponieważ w Krakowie nie wszystkie wycinki mają być inwentaryzowane.
Zbigniew Heliński, Fot. Adam Wojnar/Dziennik Polski
Reklama:
Nauka języka rosyjskiego przez Skype. Lekcje uwzględniają indywidualne zainteresowania i potrzeby. Prowadzi je Polka pochodząca z Kazachstanu. Przygotowanie do matury, egzaminów, tłumaczenia biznesowe - tel. 795-703-175, e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.