Pytają dzieci, czy są niebinarne. Skandal na lekcjach!
Uczniowie szkół podstawowych, w ramach nauki programowania, muszą podać swoją płeć. Mają cztery do wyboru: kobieta, mężczyzna, niebinarna, inna!
Program jest niezwykle popularny w szkołach. Korzystają z niego uczniowie już od pierwszej klasy szkoły podstawowej, czyli dzieci, w wieku siedmiu lat.
- Trzy czwarte Polski go używa i chyba z 70% świata - wyjaśnił jeden z nauczycieli.
Aby zalogować się do Scratcha uczeń musi podać swoją płeć. Sęk w tym, że do wyboru ma ich aż cztery! Może być mężczyzną, kobietą, osobą niebinarną, albo inną (podaje jaką)! Bez tego nie skorzysta z systemu i nie będzie mógł uczestniczyć w zajęciach.
- Moja córka musiała zarejestrować się tam w ramach lekcji zdalnej z informatyki – zaalarmował zbulwersowany ojciec z Łodzi. - Wiem, że nie tylko ona. Z programu korzystają też uczniowie z innych szkół podstawowych. I co miałem jej powiedzieć, gdy zapytała, jaką może mieć jeszcze inną płeć?!
Na platformie scratch.mit.edu czytamy między innymi:
„Scratch jest zaprojektowany specjalnie dla wieku od 8 do 16 lat. (…) To język programowania i społeczność internetowa, w której dzieci mogą programować i udostępniać interaktywne media. (…) Gdy dzieci tworzą w Scratchu, uczą się myśleć kreatywnie (…).”
To również program dla nauczycieli, z którego chętnie korzystają podczas pandemii. Mogą z jego pomocą tworzyć własne klasy i przeglądać zdalnie projekty uczniów. Co ciekawe, tylko dzieci muszą wybierać jedną spośród czterech możliwości płciowych! Nauczyciele, logując się, wybierają już tradycyjnie, spośród dwóch: kobiety i mężczyzny!
Dlaczego? Tylko dzieci trzeba edukować w tej dziedzinie i wprowadzać zamieszanie w ich głowach?
Nauczyciele, którzy wypowiadali się na temat programu przyznali, że uczniowie pytali ich o rubryki. Nie widzieli jednak niczego złego w tym, że siedmiolatek pytany jest o płeć niebinarną i inną. Rozumiemy, że np. agender (bezpłciową), androgyne (dwupłciową), female to male (żeńską zmienioną na męską) czy gender fluid (płynną).
- Jakie szkody może wyrządzić powiedzenie dziecku, że są osoby, które nie chcą się identyfikować z jedną płcią mimo, że fizycznie ją posiadają... Takie to straszne? - stwierdził jeden z nich.
Kolejny potraktował sprawę z humorem.
- Żartuję wtedy, że jako "inna płeć" mogą wpisać: "ufoludek" - wyjaśnił.
Rozmawialiśmy na jednej z grup na Facebooku, która skupia nauczycieli informatyki. Rozmowa musiała jednak być bardzo niewygodna, ponieważ wątek został skasowany.
O to, jak program jest oceniany, czy zadane pytania o płeć wypada kierować w stronę małych dzieci? Czy powinien być wykorzystywany do nauki w szkołach podstawowych zapytaliśmy w Kuratorium Oświaty w Łodzi oraz w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Poprosiliśmy o sprawdzenie, ilu nauczycieli w Polsce korzysta z jego pomocy? O komentarz poprosiliśmy też grupę Lifelong Kindergarten z MIT Media Lab, która stworzyła projekt i jak sama przyznała stworzony został on dla dzieci.
Zbigniew Heliński, Fot. scratch.mit.edu
Reklama: